Amusement Park near the city of Warsaw with the bizarre name MONOPEPELANDIA.
We'll get there by going to Modlin right behind Lomianki on the right.
You can feel like in the past epoch. Cheap tickets and we do not visit the mini zoo, we have access to several playgrounds, we can cross the suspension bridge but above all we have a monkey grove, ie a labyrinth of obstacles under the roof. For a small payment we have a carnet for a few carousels from small to chain and we fly even on them alone. We feel appreciated like some panacea. In the event of rain there is a playroom in the building and a dining area. There is also a hotel for horses and ponies. We can see them and feed them with grass. There are various old vehicles, including some missile launchers. The whole gives the impression that the offer is mainly addressed to organized groups, ie kindergarten and early school and colleges.
Park rozrywki w okolicy miasta Warszawa o dziwacznej nazwie
MONOPEPELANDIA.
MONOPEPELANDIA.
Dotrzemy tam jadąc na Modlin tuż za Łomiankami po prawej
stronie.
stronie.
Można poczuć się jak w minionej epoce. Niedrogie bilety a za
nie zwiedzamy mini zoo, mamy dostęp do kilku placów zabaw, możemy przejść
mostem wiszącym ale przede wszystkim mamy małpi gaj czyli taki labirynt z
przeszkodami pod dachem. Za niewielką dopłatą mamy karnet na kilka karuzeli od
małych aż po łańcuchowe i latamy na nich nawet w pojedynkę. Czujemy się docenieni jak paniska jakieś. W
razie deszczu jest sala zabaw w budynku i punkt gastronomiczny. Jest tam
też hotel dla koni i kuców. Możemy je
pooglądać i pokarmić trawą. Są tam różne stare pojazdy, w tym jakieś wyrzutnie
rakiet. Całość sprawia wrażenie, że oferta jest głównie skierowana do grup
zorganizowanych czyli do klas przedszkolnych i wczesnoszkolnych oraz
kolonijnych.
nie zwiedzamy mini zoo, mamy dostęp do kilku placów zabaw, możemy przejść
mostem wiszącym ale przede wszystkim mamy małpi gaj czyli taki labirynt z
przeszkodami pod dachem. Za niewielką dopłatą mamy karnet na kilka karuzeli od
małych aż po łańcuchowe i latamy na nich nawet w pojedynkę. Czujemy się docenieni jak paniska jakieś. W
razie deszczu jest sala zabaw w budynku i punkt gastronomiczny. Jest tam
też hotel dla koni i kuców. Możemy je
pooglądać i pokarmić trawą. Są tam różne stare pojazdy, w tym jakieś wyrzutnie
rakiet. Całość sprawia wrażenie, że oferta jest głównie skierowana do grup
zorganizowanych czyli do klas przedszkolnych i wczesnoszkolnych oraz
kolonijnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz